To jest stara wersja strony!


Kolejny raz w Grecji. Kolejne podejście do wizyty na Santorini.

Ostatnim razem zatrzymało nas na Zatoce Sarońskiej meltemi, korzystając z okazji zwiedziliśmy ją jeszcze dokładniej.

Tym razem prognozy były dla nas korzystne. Przez pierwsze dwa dni 5B z północy pchające nas na Santorini. Potem dzień, dwa ciszy - akurat by zwiedzić wyspę. A w następne dni zapowiadana zmiana kierunków wiatru na południowo zachodnie miała nam pomóc wrócić do Aten. Jednak na tak dalekie prognozy warto patrzeć z dystansem więc zarejestrowaliśmy tylko minimalne szanse pojawienia się ciężkich warunków żeglugowych.

Sobota 2014-09-21

Przyleciałem prosto ze Stambułu z turystycznych regat RestoCup. Około 9:30 jestem na lotnisku w Atenach, przed południem w Marinie Alimos.

Część mojej załogi już na miejscu, na jachcie - przez tydzień s/y Arion będzie naszym domem. Na drugim jachcie - s/y Narcisos - jest już cała załoga razem ze swoim skiperem. Cztery ostatnie osoby pojawią się naszej jednostce dopiero wieczorem.

Godziny mijają szybko. Przegląd i odbiór jachtu, zakupy, obiad, znalezienie punktu sprzedaży pakiety internetowych by mieć ciągły dostęp do prognoz pogody, zapoznanie się z załogą. Wieczór nadchodzi błyskawicznie i cała załoga jest w komplecie. Wszyscy zapoznają się z jachtem, ze sobą nawzajem i tuż przed północą wypływamy z portu by jak najintensywniej doświadczyć ducha Cyklad!

Niedziela 2014-09-22

Na pokładzie łącznie ze skiperem 10 osób. Trzech sterników morskich, dwóch żeglarzy jachtowych i tylko jedna osoba która nigdy nie pływała po morzu. Daje to komfortową sytuację podziału na trzy zrównoważone doświadczeniem i umiejętnościami wachty, jednak w nocy śpię mało - jesteśmy za blisko brzegu by pozwolic sobie na pełny odpoczynek dopóki osobiście nie poznam rzeczywistych, a nie deklarowanych :) umiejętności oficerów wachtowych.

Wschód słońca przywitał nas